Mandarynki                                         

             

 

 

 

                                                                                                      

                                              

   Pochodzą z Chin, co wydaje się oczywiste, skoro mandaryn to nazwa wysokiego urzędnika dworskiego cesarzy chińskich.
Owoce rosną na krzewach wysokich na 3 -
6 m, wiecznie zielonych, odporniejszych od pomarańcz i cytryn na niskie temperatury. Jednak nie na mróz, a więc nie są hodowane w Polsce, chociaż w basenie Morza Śródziemnego i w Grecji jak najbardziej.

Mandarynki zawierają więcej cukru niż pomarańcze (ok. 9%), porównywalną ilość wit. C, ale nieco mniej innych witamin i składników mineralnych. W puszkach znajdują się oczyszczone segmenty owoców, gotowe do spożycia i w najlepszym gatunku.

Jest małym drzewkiem o wysokości do 8 m. Pochodzi    prawdopodobnie z Indochin. Obecnie jest uprawiana w wielu krajach, ale największe plantacje występują w Japonii, USA, Brazylii oraz nad Morzem Śródziemnym. Do Europy mandarynka trafiła na początku XIX wieku. Nazwa jej wzięła się od nazwy wyspy Mauritius na Oceanie Indyjskim, którą niegdyś nazywano Mandarą.

Owoce mandarynki są spożywane na surowo, a ich cząstki są puszkowane. Zawierają one około 87% wody, 8% cukrów, 0,9% białka,1,9% błonnika, dużo witaminy C (30 mg/100 g), witaminę A i z grupy B, kwas foliowy a także potas, wapń, fosfor, magnez. sód, żelazo i cynk.100 g owocu dostarcza 40 kilokalorii.

Owoce mandarynki właściwej zawierają dużo pestek, dlatego zastępuje się je w handlu innymi uszlachetnionymi odmianami. Klementynki (mieszańce mandarynki z pomarańczą gorzką) zawierają małą ilość pestek, natomiast satsuma nie posiadają pestek w ogóle. Inną odmianą mandarynek, popularną w USA jest tangerynka, która różni się od mandarynki właściwej kolorem owocu, (tangerynka jest prawie czerwona). Jedną z odmian jest także tangela powstała ze skrzyżowania mandarynki z grejpfrutem. Cechą charakterystyczną dla mandarynki jest łatwe oddzielanie się skórki od segmentów miąższu.

       Ukorzenianie mandarynki wcale nie jest takie trudne. od 10 lat hoduję mandarynke i co roku rozmnażam jedną dla znajomych. Najlepiej nadają się krótkie 1-roczne przyrosty obcinane u samej podstawy pędu, z którego wyrastają. taki pęd wkładam do doniczki wypelnionej piaskiem na glębokość ok.3cm ipodlewam wodą przegotowaną i ostudzoną, poczym nakładam plastikową butelkę, najlepiej 3litrową z obciętym dnem i cierpliwie czekam ok. 2 do 3 mies. by sprawdzić czy są juz korzenie. jeśli nie, to czekam dalej, a jak są to przesadzam do bardziej wartościowej ziemi. ważne jest częste przewietrzanie butelki i temp.nie niższa niż 20st.C. Ukorzenialy mi się również pędy cięte poźną jesienia. Obecnie owocuje, ma 7 pięknych owoców i ciagle kwitnie. Moja mandarynka, to odmiana o nazwie kunkwat. Nie wiem czemu ma taką dziwną nazwę, ale roślina jest piekna. Może dlatego, że traktuję ją jako najważniejsza w domu, a ona sie mi odwdzięcza. jeśli znajdę taką możliwość, to wkrótce Adminowi prześlę jej zdjęcie, a On będzie wiedział co dalej z tym zrobić.Dzięki Niemu odnalzłem te stronki i jastem nimi wręcz zafascynowany.